Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań, wspólnego kolędowania, ale także chwile refleksji i wspomnień minionych czasów. W tym roku w Zespole Szkół w Wilkowie apel wigilijny został przygotowany w prawdziwie starym stylu. Aktorzy – uczniowie gimnazjum – przenieśli publiczność do epoki Reymonta by mogła zagościć na wieczerzy wigilijnej w lipieckiej chacie Boryny.
Tradycyjnie przygotowania do najważniejszej wieczerzy w roku rozpoczęły kobiety. Sprzątanie chałupy, pieczenie placków i chleba, strojenie świętego obrazu.
Kiedy dzieci wypatrzyły na niebie pierwszą gwiazdkę, wszyscy domownicy musieli wyjść na dwór by ją ujrzeć. Dopiero wtedy można było rozpocząć wigilię. Wcześniej jednak przemawiał gospodarz, dzielił opłatek i dopiero zezwolił na spożycie świątecznych potraw. W trakcie wieczerzy czytano fragmenty Pisma Świętego, opowiadano legendy.
Do tradycyjnych obowiązków gospodarzy należało dzielenie się opłatkiem ze zwierzętami. Wierzono, że przemówią one ludzkim głosem, ale tylko do osób bezgrzesznych. Zwieńczeniem wieczoru wigilijnego była uroczysta pasterka. Ściągali na nią chłopi nawet z najodleglejszych od kościoła wsi. Na tej mszy musiał być obowiązkowo każdy gospodarz wraz z całą swoją rodziną.
Spektakl przypominał stare polskie tradycje sprzed ponad wieku.
W przerwach pomiędzy aktami kolędował chór uczniów klas IV i V. Dzieci zaśpiewały najpiękniejsze polskie kolędy w gwarowej aranżacji, a poszczególne sceny komentowały anioły, które z góry obserwowały wydarzenia.
Po apelu cała szkolna społeczność dzieliła się opłatkiem i złożyła sobie świąteczne i noworoczne życzenia.
Nad całością czuwały opiekunki Samorządu Uczniowskiego Ewa Bogacz i Jolanta Baranowska.
[huge_it_slider id=”12″]